Ale żeby nie było, że zapomniałam o tym miejscu - wrzucam wczorajszą kolację zrobioną przez mojego mężczyznę.
Nie umieszczę szczegółowego przepisu, ale to raczej nie trudno samemu odgadnąć co trzeba zrobić ze składnikami :).
A składniki to:
gotowe placki typu tortilla
pierś z kurczaka (usmażyć z dowolnymi przyprawami)
dowolne warzywa, np.
papryka
ogórek zielony
cebula
sałata
pomidor (może być suszony)
sos: majonez, woda, ostry sos typu tabasco, mix suszonych ziół
Całość oczywiście zawijamy.
Palce lizać, zdrowsza wersja twistera z KFC :)
Generalnie to kurczak po pokrojeniu trafił do własnoręcznie (improwizując) sporządzonej marynaty – sos z papryczek piri-piri, przyprawa do gyrosa, pieprz i sól, trochę oleju – i w niej poleżał około pół godziny. Zawsze to lepszy efekt niż dodanie przypraw podczas smażenia, kurczak ma czas do namysłu. ;)
OdpowiedzUsuńA ten biały sos co widać na placku to jest tak jak napisałaś, ale tam nie dodawałem ostrego sosu, za to istotna informacja jest taka, że majonez mieszamy ze śmietaną w proporcji pół na pół, do tego dodajemy zioła prowansalskie (utarte na pył) i odrobinę wody celem uzyskania odpowiedniej konsystencji. Jak chcecie zrobić dobry sos czosnkowy do pizzy to polecam zrobić go właśnie tak, tylko zamiast ziół prowansalskich użyć tymianku i cząbru, a do całości dodać oczywiście kilka ząbków zmiażdżonego i posiekanego czosnku, tudzież przepuszczonego przez praskę.