piątek, 16 grudnia 2011

Goździkówka z Grycana

O taka, z tym że w domu za 9,50 można zrobić ich chyba ze 30 ;).


Zaparzamy herbatę zalewając ją mniej więcej do 3/4 szklanki. Dodajemy sok malinowy do smaku i plasterki pomarańczy. Na koniec wlewam wywar z goździków - najpierw w oddzielnym kubku zalewam je wrzątkiem i zaparzam kilkanaście minut.

Herbatka jest pyszna i rozgrzewająca, chociaż na zimno też świetnie smakuje.


W sumie zabawny zbieg okoliczności, że podałam ją dokładnie w takich szklankach jak w Grycanie :) to przypadek.

Aha, małe ogłoszenie parafialne - miałam tu sporą zawieszkę i pewnie potrwa ona jeszcze chwilę... Ze względów zdrowotnych muszę przejść na dietę, w której w ogóle nie mogę się odnaleźć. Póki co ani mi ona nie wygląda, ani nie smakuje :(.
Tak więc na razie będę wrzucać tu moje odstępstwa od niej i jakieś zaległości, a zanim życie z nią w zgodzie wejdzie mi w krew, raczej nie będzie tu dań obiadowych...

piątek, 25 listopada 2011

Makaron z cukinią i parmezanem

Dzisiejszy przepis pochodzi z książki, którą dostałam jako prezent na nowe mieszkanie. Bardzo trafiony prezent :).
O książce na pewno powstanie oddzielny wpis, gdyż niewątpliwie ona na to zasługuje. A póki co, zamieszczam przepis na coś bardzo prostego i bardzo pysznego. Zgodnie z ideą książki, która to skupia w sobie przepisy kuchni włoskiej dla zabieganych.

Przepis odrobinę zmodyfikowałam, bo przecież Włosi kochają parmezan i dodają go do prawie każdego dania ;). Tutaj parmezan idealnie pasuje, bo wspaniale łączy się z cukinią. Również surową ;)

Składniki (dla 2 osób)
dowolny płaski makaron, np. farfalle, ruote
1 cukinia
ostra papryczka
sól, pieprz, zioła
2-3 ząbki czosnku
oliwa
parmezan/grana padano/pecorino





1. Makaron gotujemy al dente
2. Na oliwie smażymy cukinię, pokrojony w plasterki czosnek i posiekaną papryczkę (ilość według upodobań, ja daję połowę)
3. Na koniec do tego co na patelni dodajemy suszone zioła i makaron. Podsmażamy przez chwilę wszystko razem
4. Wykładamy makaron z cukinią na talerz i obficie posypujemy świeżo startym twardym serem włoskim.

Pyszności. Serio :) co więcej - zamierzam dzisiaj powtórzyć ten wczorajszy obiad ;)

niedziela, 20 listopada 2011

Muffiny jabłkowo-cynamonowe

Po ostatnim eksperymencie z muffinami wytrawnymi, postanowiłam jednak pozostać przy tych na słodko ;).
Te z jabłkami zrobione są według przepisu na muffinki czekoladowe, z tym że tutaj zmniejszyłam ilość mąki (do 1,5 szklanki) i cukru (pół szklanki), dodałam 2 jajka (dzięki temu były rzadsze i łatwiej się nakładały), a kakao i czekoladę zamieniłam na cynamon i 1,5 jabłka (dodawane w ostatniej fazie, już po wymieszaniu składników mokrych z suchymi).


Są równie pyszne jak te czekoladowe :).

niedziela, 13 listopada 2011

Mojito

Jeden z moich ulubionych drinków. Słodki, orzeźwiający... Z prostych składników. Mojito, zwane także modżajto ;)


Składniki:
Rum
Woda gazowana
Limonka
Cukier brązowy
Mięta
Kruszony lód


Nie podaję proporcji, bo oczywiście wszystko zależy od upodobań. Ja do jednego drinka dodałam jedną limonkę, 3 łyżeczki cukru, ok. 5 listków mięty, ok. 50 ml rumu i szklankę dopełniłam wodą gazowaną.

Na tym zdjęciu w szklance jest tylko pół limonki, jak dla mnie to za mało ;)

Od limonki odkrajamy "dupki" ;) następnie kroimy ją na ćwiartki, wykrajamy środek i kroimy ją na jeszcze mniejsze części.
Wrzucamy do szklanki, zasypujemy cukrem, po czym ugniatamy np. łyżeczką aby puściła soki.
Dodajemy do tego lekko wymiętoszoną miętę ;), wsypujemy pokruszony lód i zalewamy rumem i wodą gazowaną.

sobota, 12 listopada 2011

Spaghetti alla Carbonara

Kiedy już zdecydowałam się zrobić włoską carbonarę, zależało mi na tym, aby znaleźć jak najbardziej włoski przepis. Polskie przepisy raczej odpadają, gdyż można w nich znaleźć np. pieczarki, a nie wydawało mi się to zbyt włoskie. W końcu zdecydowałam się zastosować przepis jakiejś prawdziwej Włoszki :)

Składniki (nie będę podawać szczegółów, wszystko dajemy na oko w zależności od tego dla ilu osób szykujemy):
makaron
boczek wędzony
tarty parmezan (dosyć dużo)
jajka (przyjmuje się, że jedno żółtko na osobę)
sól, pieprz



1. Gotujemy makaron al dente
2. Podsmażamy drobno pokrojony boczek
3. Roztrzepujemy jajko, solimy je i pieprzymy, dodajemy parmezan
4. Ugotowany i odcedzony makaron mieszamy z boczkiem
5. Makaron i boczek wrzucamy do sosu jajecznego
6. Mieszamy dokładnie, aż jajko delikatnie się zetnie pod wpływem ciepła makaronu
7. Można podawać posypane tartym parmezanem i bazylią

P.s. Niestety znowu zdjęcia przy sztucznym świetle :( nie lubie tego, ale cóż, kiedy po 16tej już robi się ciemno :(

środa, 9 listopada 2011

Gulasz węgierski

Nie jest to niestety danie zrobione przeze mnie, tylko przez mojego mężczyznę, ale jako że jest pyszne, to chętnie podzielę się przepisem :).


Składniki (dla 5-6 osób):
800 g wołowiny
4 różnokolorowe papryki
dużo cebuli (ok. 5-6)
2 pomidory
smalec do smażenia
papryka słodka - dużo ;)
wino wytrawne
bulion wołowy
przyprawy - kminek mielony, majeranek, rozmaryn, cząber, estragon, pieprz
śmietana
2 łyżki mąki
1 łyżeczka cukru brązowego



1. Mięso pokroić na małe kawałki (takie "na kęsa"), to samo zrobić z papryką i cebulą.
2. Na patelni rozpuszczamy kilka łyżek smalcu i szklimy na nim cebulę.
3. Cebulę przełożyć do garnka, do pozostałego na patelni smalcu dołożyć jeszcze jedną łyżkę smalcu i odstawić go do wystygnięcia.
4. Kiedy smalec wystygnie wsypać do niego paprykę słodką (ilość według uznania).
5. Dolać do tego kilka łyżek wody, wymieszać i postawić na ogniu.
6. Po rozgrzaniu dorzucić do tego mięso (jeśli nie mamy dużej patelni, można to robić w partiach - mięso musi się trochę podsmażyć)
7. Dodać przyprawy
8. Zawartość patelni przerzucić do garnka, w którym jest już cebula, dodać paprykę i pomidora, zalać to bulionem (2 rozpuszczone kostki), zagotować.
9. Gulasz przez ok. 1,5h musi się dusić na niewielkim ogniu, w tym czasie trzeba go od czasu do czasu pomieszać aby nic nie przywarło
10. W trakcie gotowania dodajemy do gulaszu wino (ok. 250 ml)
11. Na koniec dla zagęszczenia należy dodać mieszankę śmietany, mąki i cukru brązowego
12. Doprawić ostrą papryką (może być sos, np. z papryczki piri piri)

Podawać :) np. z chlebem.

piątek, 4 listopada 2011

Pasztet wegetariański

Dziś przepis dla osób lubiących eksperymentować i nie obawiających się nowych smaków. Chociaż jak dla mnie, pasztet warzywny jest nawet podobny w smaku do tradycyjnego. Tyle tylko, że jest dużo zdrowszy i bezmięsny, a dla mnie ma to duże znaczenie.


Składniki:
ok. 2 szklanki fasoli
1 ziemniak
1 marchew
1 pietruszka
1/4 dużego selera
1 duża cebula
1 por
2 jajka
oliwa z oliwek
sól, pieprz
suszony imbir,
gałka muszkatołowa,
majeranek,
chilli
1-2 ząbki czosnku
suszone pomidory
oliwki
natka pietruszki

Tak naprawdę to jeśli chodzi o warzywa i przyprawy to wszystko zależy od Waszych kubków smakowych. Ja dodałam to co wymieniłam wyżej, ale spokojnie można zrezygnować z niektórych warzyw, albo zamienić je innymi (chociaż o to trudno, bo ja dodałam prawie wszystkie możliwe :D). Można dodać też inne warzywa strączkowe, np. soczewicę.

1. Fasolę dzień wcześniej płuczemy i namaczamy wodą. Po 12 godzinach powinna porządnie nasiąknąć.
2. Fasolę i pozostałe warzywa gotujemy w osolonej wodzie (fasola potrzebuje dużo więcej czasu niż pozostałe warzywa)
3. Wszystkie warzywa dokładnie odcedzamy i odsączamy, aby nie miały w sobie zbyt wiele wody
4. Warzywa mielimy np. w maszynce do mielenia mięsa lub przy użyciu blendera


5. Całość dokładnie mieszamy, doprawiamy (nie żałować przypraw!), dodajemy do tego jajka, wyciskamy czosnek i znowu mieszamy
6. Jeśli masa jest bardzo gęsta, możemy dodać do niej też odrobinę oliwy z oliwek
7. Opcjonalnie można dodać np. paprykę, oliwki, suszone pomidory, natkę pietruszki.
8. Dokładnie wymieszaną masę przekładamy do podłużnej formy wysmarowanej wcześniej masłem i posypanej bułką tartą
9. Pasztet pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez ok. 40 minut.


Jak widać na załączonym obrazku - wychodzi nam całkiem sporo pasztetu, dlatego polecam przygotować go przed wizytą gości lub kiedy mamy z kim się nim podzielić. Dla dwóch osób jest nie do przejedzenia ;).

czwartek, 3 listopada 2011

Muffiny z czekoladą

To niewiarygodne, jak coś tak prostego może być tak pyszne ;).


Składniki na 12 sztuk:
2 szklanki mąki
1 szklanka brązowego cukru (może być biały, ale wtedy dodałabym go mniej)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao (jak ktoś lubi bardzo czekoladowe to może dać dwie)
1 szklanka mleka
1 jajko
ok. 100 g roztopionego i wystudzonego masła
kilka(naście) kostek czekolady z niespodzianką



Wykonanie jest banalne - w jednym naczyniu mieszamy wszystkie składniki suche, w drugim płynne. Później całość mieszamy ze sobą (nie musi być jakoś super precyzyjnie, więc można to zrobić bez miksera) i nakładamy do foremek.
Czekoladę kruszymy i wciskamy w masę czekoladową w każdej foremce.
Osobiście najbardziej polecam czekoladę z niespodzianką, np. Wedel o smaku truskawki a potem mięty. Ja dodałam właśnie taką i to połączenie smaków doskonale się komponowało.

Muffiny pieczemy ok. 20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.

No, z takim deserem to można się relaksować :)

wtorek, 1 listopada 2011

Brokuły w panierce

Doskonały dodatek do obiadu. Niestety dodając do brokuła panierkę i smażąc go na oleju trochę obniżamy jego wartość zdrowotną. Ale czasami można sobie dogodzić i postawić na smak ;).


Składniki:
1 brokuł
1-2 jajka
bułka tarta, suszone zioła, curry
sól, pieprz
olej do smażenia


1. Brokuł gotujemy w osolonej wodzie do miękkości
2. Przygotowujemy jajko i bułkę tartą z przyprawami, np. chilli, ziołami prowansalskimi i curry.
3. Ugotowane różyczki brokuła maczamy w jajku, a następnie w bułce tartej z przyprawami.
4. Smażymy przez ok. 2 minuty na głębokim oleju.


Najlepiej smakują z sosem czosnkowym. Można go przygotować np. z mieszanki śmietany i majonezu, albo w lżejszej wersji z jogurtu naturalnego. Do tego wyciśnięty ząbek lub dwa czosnku i suszone zioła, np. tymianek, oregano i cząber.

poniedziałek, 31 października 2011

Grzanko-zapiekanki

W weekend śniadanie musi być "na ciepło". Ta zasada świetnie się komponuje z leniwymi porankami i brakiem chęci wyskoczenia do sklepu po świeże pieczywo. Wtedy właśnie najlepiej sprawdzają się różnego rodzaje zapiekanki/grzanki, do których świetnie nadaje się nie pierwszej świeżości pieczywo.


Mój sposób na nie jest prosty - smaruję je pesto (czerwone lub zielone, jeśli czerwone to dodatkowo posypuję je ziołami prowansalskimi), a na to kładę to, co akurat jest w lodówce ;) przykładowo pomidora, paprykę, oliwki, cebulę, suszone pomidory...
Tym razem padło na oliwki, cebulę, suszone pomidory i papryczkę chilli. Całość posypuję tartym serem i zapiekam ok. 10 minut.


Podaję posypane świeżą, posiekaną bazylią.

Przekładana zapiekanka ziemniaczano-pomidorowa

Jedno z najprostszych dań, jakie w ogóle można przygotować... Ale bardzo smaczne. Lubię to połączenie smaków.

A więc, składniki:
kilka ziemniaków
1-2 pomidory
suszone zioła
ser żółty, najlepiej mozzarella
sól, pieprz


Ziemniaki kroimy w plastry i smażymy lub gotujemy na parze. Osobiście wolę tę pierwszą wersję, ale druga jest szybsza i zdrowsza, dlatego tym razem padło na nią.
Pomidory kroimy w plastry.
Gotowe ziemniaki układamy jako pierwszą warstwę w naczyniu żaroodpornym. Posypujemy je serem i kładziemy na nie warstwę pomidorów. Posypujemy to ziołami i znowu serem. Powtarzamy te czynności tyle razy, ile trzeba ;).
Całość wkładamy do piekarnika nagrzanego do ok. 170 stopni na ok. 10-15 minut.

czwartek, 27 października 2011

Makaron z sosem śmietanowo-serowo-brokułowym

Znowu jedzenie "dla królika" ;) czyli zielono na talerzu.

Składniki:
1 brokuł
makaron penne
ser z niebieską pleśnią
parmezan/grana padano
śmietana
kilka ząbków czosnku
sól, pieprz, suszone zioła



Gotuję (w osolonej wodzie, oczywiście osobno) makaron i brokuła (aż zmięknie), w międzyczasie na oliwie podsmażam czosnek (całe ząbki). Kiedy się zarumieni, zdejmuję go z patelni a na jego miejsce wrzucam rozdrobniony ser pleśniowy, kilka łyżek startego parmezanu, ok. 2 łyżki śmietany. Doprawiam solą, pieprzem i ziołami. Wyciskam do tego podsmażony wcześniej czosnek, po czym dorzucam ugotowane różyczki brokuła i makaron. Całość dokładnie mieszam, podsmażam jeszcze przez chwilę i wykładam na talerz. Można ponownie posypać parmezanem.

Zgłodniałam :)

wtorek, 25 października 2011

Pierogi ruskie

Mój pierogowy debiut, muszę przyznać, że zaskakująco udany.

Ruskie uwielbiam, ale co najdziwniejsze - nigdy nie jadłam ich w moim rodzinnym domu. Mama i babcia jakoś gustowały w innych rodzajach pierogów, a ja ruskie poznałam gdzieś indziej, zapewne w jakiejś knajpce. Ogólnie jest to takie moje danie - pewniak, które zawsze mogę zamówić w restauracji i raczej się nie zdarza aby mnie ono rozczarowało. A już rekordy w pożeraniu dużych ilości pierogów ruskich biję podczas wizyt w Zakopanem.

Nadszedł czas na wyprodukowanie własnych :)

Składniki (na ok. 4-5 osób)
Ciasto:
3,5 szklanki mąki
ok. 2 łyżki masła
szklanka bardzo gorącej wody
sól
Farsz:
ok. 7-8 ugotowanych w słonej wodzie ziemniaków
ok. 30 dag twarogu
1 duża lub 2 małe cebule
sól i pieprz (duuużo pieprzu)
Sos (opcjonalnie):
śmietana 18%
przyprawa typu Maggi - wiem, że niezdrowe, ale tutaj idealnie pasuje


Można podawać też ze skwarkami, smażonym boczkiem, smażoną cebulką, samą śmietaną...


Ugotowane ziemniaki przeciskamy przez praskę lub ugniatamy specjalnym przyrządem do "ugniatania" ziemniaków ;). To samo robimy z serem i całość dokładnie ze sobą mieszamy. Dodajemy do tego zeszkloną na oleju cebulkę, doprawiamy solą i dużą ilością pieprzu.

Ciasto energicznie wyrabiamy, dzielimy na 2-3 mniejsze części, wałkujemy na cienkie placki i wykrajamy w nim spore kółka. Należy uważać, aby podczas wałkowania nie podsypywać za dużo mąki, bo ciasto nie będzie nam się kleiło. Równie ważne jest, aby ciasto nie wysychało, więc zaraz po wycięciu kółek trzeba faszerować i sklejać pierogi.

Gotowe pierogi wrzucamy do wrzącej, osolonej wody i gotujemy kilka minut (aż większość z nich wypłynie na wierzch). Jak dla mnie - najlepiej smakują po odsmażeniu.


Palce lizać :)




poniedziałek, 24 października 2011

Carpaccio z cukinii

Jako że jestem totalną antyfanką surowego mięsa, myślałam że nigdy nie będzie mi tu dane użyć słowa 'carpaccio'. A jednak. Surowe może być nie tylko mięso.

A zatem przedstawiam carpaccio z młodej cukinii.

Składniki (dla 2 osób):
młoda cukinia
tarty parmezan/grana padano
zioła - suszone lub posiekane świeże
oliwa z oliwek



Cukinię kroimy na bardzo cienkie plastry (może być też wzdłuż na cienkie paski), przydaje się do tego łopatka do krojenia sera żółtego.
Posypujemy ją ziołami, skrapiamy oliwą i posypujemy tartym serem. Można wstawić do lodówki aby się przegryzło.

niedziela, 23 października 2011

Zupa jarzynowa

Nie jestem jakąś wielką miłośniczką zup, dlatego też nigdy sama ich nie gotowałam (zdawałam się na zupy mojej mamy i babci).
Tym bardziej, że w moim domu uczono mnie, że zupa musi być gotowana na mięsie. Fuj. Fanką kostek bulionowych też zdecydowanie nie jestem, więc jeśli już mam gotować zupę, to musi ona być w 100% naturalna. Z duuuużą ilością warzyw.
I tak pierwszym płynnym daniem jakie przygotowałam w mojej własnej, osobistej kuchni, była zupa wielowarzywna.


Warszywa to podstawa. Dlatego do wody wrzucamy:
Pokrojone ziemniaki
Selera
Startą marchewkę i pietruszkę
Pokrojonego pora
Pokrojoną paprykę
Brokuły
Brukselkę

... kalafiora, fasolkę, cebulę, kapustę... Co akurat mamy w lodówce ;)


Doprawiamy to solą, pieprzem, ziołami... Wszystko zależy od upodobań. My dodaliśmy jeszcze Green Mild Tabasco.


Zupę można podać w formie "czystej", lub zaprawionej śmietaną...
Mój mężczyzna dodawał do niej parmezan, ale dla mnie ma on za mocny smak, więc ja tej wersji nie rekomenduję :)

sobota, 24 września 2011

Tarta z cukinią i papryką

Potrawa przygotowana w warunkach niemalże polowych ;).

Składniki:
gotowe ciasto francuskie lub kruche
1 cukinia
1 papryka
1 cebula
suszone zioła, sól i pieprz
1/2 opakowania sera typu feta
ostra papryczka


Cebulę dusimy razem z papryką do miękkości. Dodajemy startą na dużych oczkach cukinię (kawałek cukinii zostawiamy sobie na wierzch) i papryczki chili. Doprawiamy solą, pieprzem i ziołami.
Na koniec dodajemy fetę i dokładnie mieszamy.

W międzyczasie wstawiamy do piekarnika samo ciasto na formie do tarty. Warto wysypać na nim np. fasolę, aby nie spuchło w trakcie pieczenia.
Na podpieczone przez ok. 10 minut ciasto wykładamy farsz, przykrywamy go plastrami cukinii i znowu pieczemy ok. 15 minut w temp. 200 stopni.




niedziela, 11 września 2011

Placki z jabłkiem i żurawiną

Niedzielny poranek to idealny czas na leniwe śniadanie na ciepło :). Dwa jabłka z sadu mojej cioci aż się prosiły o spożytkowanie ich przy tej okazji :)

Składniki (na dwie osoby)
1 szklanka mąki
3/4 szklanki mleka
kilka łyżek śmietany
jajko
cukier wanilinowy
cukier cynamonowy
jabłka
żurawina
do posypania cukier puder i cynamon
olej do smażenia



Może nie będę się ośmieszać opisywaniem sposobu przygotowania ;)



niedziela, 3 lipca 2011

Horiatiki, czyli sałatka grecka po grecku

Bardzo często spotykam się z nazywaniem sałatką grecką każdej sałatki, która zawiera ser (typu) feta. Osobiście nie przepadam za "profanacją" pewnych potraw, które urozmaicone przestają być sobą ;) dotyczy to też np. włoskiej bruschetty, która według moich rygorystycznych przekonań urozmaicona np. tuńczykiem przestaje być bruschettą, a staje się zapiekanką czy też grzanką z pomidorem i tuńczykiem.

Sama kiedyś bardzo często sałatki składające się z ogórka, pomidora, papryki, oliwek, sałaty i "fety" nazywałam "sałatką grecką". Na pewno nie ma w tym nic złego, ale po wizytach w Grecji i zajadaniu się prawdziwą grecką sałatką niemal codziennie, już wiem jak wygląda ta prawdziwa "greek salad", po grecku zwana też horiatiki.


Skład właściwie wszędzie był ten sam - pomidory, zielona papryka, ogórek zielony, czarne oliwki (a właściwie fioletowe ;), z pestkami!), czerwona cebula. Na pokrojone niedbale warzywa położony był plaster fety. Ta prawdziwa feta smakuje zupełnie inaczej niż ta, którą można kupić w każdym sklepie.
Tylko w niektórych knajpkach w sałatce można było znaleźć sałatę i służyła ona raczej jako dekoracja, a nie składnik sałatki.
Co więcej - w niektórych miejscach sałatka w ogóle nie była doprawiona suszonymi ziołami. Można było już samodzielnie polać ją sobie octem winnym i oliwą z oliwek, ale o innych przyprawach trzeba było zapomnieć ;).
W znalezionych przeze mnie w internecie przepisach na horiatiki jako przyprawy wymieniane są sól, pieprz, oregano i natka pietruszki. Ja jednak preferuję tę "gołą" wersję.

Ta sałatka i tzatziki z pitą to dwa moje ulubione smaki Grecji! Mogę się niemi żywić przez cały wyjazd ;).

czwartek, 16 czerwca 2011

Makaron z warzywami i tuńczykiem

Uwielbiam makaron z sosem z tuńczyka, cebuli i majonezu. To jedno z tych najprostszych, a zarazem najsmaczniejszych dań, które często mam okazję przyrządzać.
Jako że mamy lato i niedrogich warzyw u nas dostatek, tym razem postanowiłam trochę urozmaicić mój ulubiony przepis.
Jeśli posiadamy w kuchni:
puszkę tuńczyka
makaron, np. penne, najlepiej pełnoziarnisty
cukinię x 1
paprykę x 1
cebulę x 1
śmietanę lub majonez
i ulubione przyprawy
Polecam ten pyszny, zdrowy i szybki obiad :) (ilość dla 3-4 osób)


Warzywa kroimy w małe kawałki, dusimy na patelni do miękkości. Przyprawiamy solą, pieprzem i innymi dowolnymi przyprawami - ja polecam tymianek, gdyż doskonale komponuje się z tuńczykiem (polecam to połączenie także na pizzy).
Duszenie trwa ok. 10-15 minut, w tym czasie gotujemy makaron.
Kiedy warzywa zmiękną, dodajemy do nich puszkę odsączonego tuńczyka i kilka łyżek śmietany. Mieszamy, nakładamy na ugotowany makaron i gotowe, smacznego!


A na deser... Wiadomo, sezon truskawkowy :)


środa, 1 czerwca 2011

Ekspresowy chłodnik

Przerwa w nadawaniu potrwa jeszcze jakieś 2-3 tygodnie, ale później mam nadzieję szybko nadrobię ten stracony czas :).

Dzisiaj coś na upalny dzień, ekspresowy chłodnik, którym w poprzednie lato często zajadałam się również w pracy. Na pewno nie jest to zbyt sycące danie, ale kiedy na zewnątrz lato w pełni, mój organizm nie domaga się treściwszego jedzenia.


 Przepis swoją prostotą przebija nawet makaron z pesto (swoją drogą - dawno nie jadłam). Ogórki i rzodkiewkę ścieramy na tarce (grube oczka), koperek siekamy, zalewamy kefirem, doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy do lodówki w celu "przegryzienia się" składników i porządnego schłodzenia.

poniedziałek, 2 maja 2011

Pizza na cienkim cieście

To mój ulubiony rodzaj ciasta do pizzy. Sama jednak raczej takiego nie przygotowuję, bo przepis który posiadam (i który świetnie się sprawdza) jest dosyć czasochłonny. Ale jeśli dysponujemy wolnym popołudniem, a na kolację marzy nam się pyszna pizza - polecam.


Przepis na ciasto (dla 2-3 osób)
1,5 szklanki mąki
150 ml ciepłej wody
15 g drożdży świeżych
pół łyżeczki cukru
łyżka oliwy z oliwek
łyżeczka soli

Przykładowy sos pomidorowy
kilka łyżek koncentratu pomidorowego
łyżka oliwy z oliwek
pół cebuli
przyprawy według uznania
sos z ostrej papryczki lub posiekana ostra papryczka - opcjonalnie

Cebulę szklimy na oliwie, dodajemy pozostałe składniki, podgrzewamy i gotowe :)



Do ok. 1/4 szklanki wody dodajemy drożdże, kilka łyżek mąki i cukier. Mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 1/2 godziny. Po tym czasie rozczyn dodajemy do przesianej mąki z solą, wyrabiamy dodając łyżkę oliwy i resztę ciepłej wody.
Wyrobione ciasto odstawiamy na ok. 2 godziny. W tym czasie przygotowujemy dodatki na pizzę. 
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na cienkie placki (mi z tego przepisu wychodzą 2), układamy je na posmarowanej oliwą blasze i jeśli nie jesteśmy jeszcze bardzo głodni - odstawiamy do wyrośnięcia jeszcze na 1/2 godziny. Można jednak pominąć ten element ;). 
Na końcu ciasto smarujemy sosem, wykładamy dodatkami i pieczemy ok. 10 minut w piekarniku nagrzanym do ok. 220 stopni. 


Ciasto z tego przepisu wychodzi bardzo cienkie, chrupiące na brzegach.  


I składniki z niego nie spadają ;)


Smacznego!

sobota, 9 kwietnia 2011

Naleśniki ze szpinakiem

Wczoraj w mojej kuchni zapachniało naleśnikami z nadzieniem szpinakowo-fetowym. Nie ma co się rozpisywać, przejdę do szczegółów ;)
Jeśli ktoś nie zna przepisu na ciasto, to podaję go poniżej - składniki dodawałam raczej na oko, więc do podanych tu ilości należy dodać słowo "około" a samemu robić według własnego wyczucia
2 szklanki mąki, 
2,5 szklanki mleka,
niepełna szklanka wody
2 jajka
sól
olej - pewnie ok. 10 łyżek, nie mam pojęcia bo nie odmierzałam.
Do naleśników na słodko można dodać cukier wanilinowy.  

Patelnię smarujemy odrobiną oleju przed usmażeniem pierwszego naleśnika, potem nie ma takiej potrzeby.



Nadzienie:
niecałe opakowanie szpinaku mrożonego, rozdrobnionego
1 op. sera typu feta
pieprz - dużo ;)
czosnek - według własnych upodobań
opcjonalnie - ostra papryczka

 
Rozmrażamy, rozdrabniamy, mieszamy, smażymy, doprawiamy...
Voila!

środa, 6 kwietnia 2011

Deser malinowy

Przepis niektórym być może znany, bo wzięłam go z bloga makecookingeasier.pl.
Nie mogłam przejść obok niego obojętnie, bo uwielbiam maliny. Teraz jesteśmy skazani na mrożone, ale dla mnie lepsze to niż nic.


Składniki na 4 niewielkie miseczki (dla więcej niż 2 osób polecam podwojenie ilości składników):
ok. 200 g malin 
ok. 1-2 łyżki miodu
ok. łyżeczka soku z cytryny
ok. 1/4 szklanki cukru pudru
2 żółtka
250 g serka mascarpone

Żółtka ucieramy z cukrem pudrem, dodajemy serek mascarpone i miksujemy do uzyskania puszystej masy. 


Maliny podgrzewamy, dodajemy miód i sok z cytryny. Próbujemy czy odpowiada nam smak malin - mój był zdecydowanie za kwaśny, dosłodziłam go więc cukrem pudrem. Gotowy mus malinowy przy pomocy sitka oddzielamy od soku. Sok odstawiamy, przyda się na później, a maliny wykładamy na spód miseczek (trochę musu warto zostawić dla ozdoby). Na to kładziemy masę z mascarpone.


Deser wstawiamy na co najmniej godzinę do lodówki. Przed spożyciem można go dodatkowo polać pozostałym sokiem malinowym.


Banalne, a bardzo smaczne, polecam z czystym sumieniem :)

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Szyszki

Smak szyszek kojarzy mi się z dzieciństwem, chociaż nie przypominam sobie aby u mnie w domu jakoś specjalnie zajadano się tym przysmakiem. Ale co tu dużo mówić, lubię je!


Te z załączonego obrazka są trochę oszukane ;) może przesłodzone, ale odtłuszczone. Tradycyjny przepis na szyszki to
ryż preparowany
roztopione cukierki krówki lub toffi
ok. 0.5 kostki masła
opcjonalnie ok. 2 łyżek kakao
Ja zrezygnowałam z masła i kakao, a zamiast cukierków użyłam masy kajmakowej (lekko rozpuszczonej w ciepłej kąpieli wodnej). Lojalnie ostrzegam, że taka odtłuszczona wersja jest słodsza i nie zastygnie "do suchości" nawet po kilku(nastu) godzinach spędzonych w lodówce.
Ale coś za coś :).

piątek, 1 kwietnia 2011

Wiosenny twarożek

Uwielbiam leniwe poranki, kiedy mogę przygotować sobie pełnowartościowe śniadanie i w spokoju je zjeść... Jednym z moich ulubionych "dań" śniadaniowych jest twarożek z dowolnymi dodatkami.


Podstawą jest oczywiście:
twaróg
odrobina śmietany
sól i pieprz
U mnie w roli dodatków najczęściej występuje kukurydza z puszki, ogórek zielony, rzodkiewka, papryka, czasami szczypiorek lub/i cebula.

A wy co do niego dodajecie?

Ja tym razem postawiłam na
paprykę
rzodkiewkę
rukolę
bazylię


 Wczoraj podobny twarożek (tylko bez papryki) posłużył mi jako dodatek do grillowanej cukinii :)