Bardzo lubię świeży szpinak, mimo że na surowo nie ma on wyrazistego smaku. Ale to wynika chyba z mojej ogólnej miłości do zieleniny. Sałatka, którą przedstawiam poniżej jest moją modyfikacją przepisu zaproponowanego na opakowaniu szpinaku.
Składniki:
Liście szpinaku
ser mozzarella
pomidory (zimą koniecznie jakieś "lepsze", np. jajowate lub koktajlowe)
ugotowany makaron, np. pełnoziarniste penne
Sos:
oliwa z oliwek, pieprz, zioła prowansalskie, łyżeczka soku z cytryny, odrobina musztardy z dijon i octu balsamicznego
Składniki mieszamy ze sobą i gotowe ;). Mam w zanadrzu przepis na jeszcze jedną, mniej banalną sałatkę ze szpinakiem w roli głównej... I mam nadzieję, że zaprezentują ją tu wkrótce, bo mam na nią nieziemską ochotę ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz