niedziela, 1 kwietnia 2012

Muffiny z zieloną herbatą

Podobno przedwczoraj był dzień muffina? To wypadałoby to uczcić... Okazja dobra, bo ogólnie muffiny ostatnio rzadko u mnie goszczą.

Dziś postawiłam na wersję z zieloną herbatą, bardzo byłam ciekawa, czy ta herbaciana nuta będzie w nich wyczuwalna... I jest, choć nienachalnie.


Składniki
1 szklanka ugotowanego mleka
2 łyżeczki sypkiej zielonej herbaty
pół kostki roztopionego i wystudzonego masła
1 jajko
2 szklanki mąki pełnoziarnistej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 niepełna szklanka ksylitolu


Oczywiście zamiast ksylitolu może być zwykły cukier (tylko wtedy sugerowałabym dodać go mniej), a zamiast mąki pszennej pełnoziarnistej może być zwykła. Ja stosuję takie zamienniki aby obniżyć indeks glikemiczny.

Sposób wykonania:
Herbatę parzymy w gorącym mleku przez ok. 10 minut, następnie odstawiamy to do przestudzenia.
Wszystkie suche składniki mieszamy ze sobą w jednej misce, a mokre w drugiej. Na koniec je łączymy i po wymieszaniu przekładamy do foremek. Pieczemy w 180 stopniach przez 20 minut.


Przepis bierze udział w babeczkowej akcji na Durszlaku :)

3 komentarze:

  1. Pomysł lekko mnie zaskoczył, ale właśnie takie są najciekawsze... Uwielbiam muffiny - to najbardziej wdzięczny wypiek. Muszę rozważyć przygotowanie Twoich :-)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, zwykłego cukru sporo mniej. Pół szklanki powinno wystarczyć. Ja wzięłam 3/4 i wyszedł ulepek.

    Ami

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy przepis .dziękuję za udział w akcji.

    OdpowiedzUsuń